Not logged in | Log in
9860 | HCP 303E #EP07-476 Built: 1988 | Polskie Koleje Państwowe S.A. | |
Author: Marek Wiercioch () | Uploaded: 2007-04-04 00:00:00 Photostatus: Public | ||
Width: 800, Height: 600 | File size: 198.06kB | ||
D29 number: , Timetable number: 240 | Train number: 60521 |
O "mądrości" włodarzy z PLK-i nie trzeba nikogo przekonywać - a jeszcze nie tak dawno funkcjonowała mijanka w SzP Dolnej...
No panowie, chyba lepiej ,ze opozniony nie opoznia nastepnych ,prawda?Ale oczywiscie sa tutaj tacy dla ktorych PKP jest "be" i juz !
Jeśli się już zamyka na potęgę wszystko co się da i zostawia odcinki o czasie przejazdu w jedną stronę 45 minut, to trzeba mieć priorytety. W tamtej sytuacji puszczając KARKONOSZE do góry, opóźnienie WIKINGA wynosiłoby w SzPG niecałe 25 minut. W Jeleniej i dalej można by trochę nadrobić, we Wrocławiu może nawet zredukować do zera. A tak opóźnione o prawie pół godziny KARKONOSZE zwiększyły opóźnienie do prawie 80 minut, a Gdynia która za nimi jechała złapała również w Piechowicach 40 minut pleców. Nie mówiąc już o tym, że w KARKONOSZACH było około 100 osób i ich podróż z samej Jeleniej Góry trwała na górę 2 godziny. Podobnie następnego w kolejce pociągu z Gdyni. W WIKINGU natomiast było może ze 20 osób i przytrzymanie jego spowodowałoby stosunkowo niewielkie opóźnienie wtórne.
Gdyby KARKONOSZE jechały pierwsze, to Gdynia i tak by czekała w Piechowicach około 25 minut na przyjazd WIKINGA. Opóźnienie WIKINGA o te 25 minut mogło spowodować opóźnienia wtórne na trasie jego przejazdu - 623 we Wrocławiu, 67935 w Lesznie, może też 65103 (ewentualnie kolejne zatrzymanie 67935 celem przepuszczenia 65103) oraz oczekiwania innych pociągów na skomunikowania. Moim zdaniem WIKING na odjazd we Wrocławiu miałby jeszcze + 10. Opóźnienie KARKONOSZY takich skutków nie daje. Wniosek - można zamykać stacje, ale trzeba zachować dużą V szlakową.
A to jak najbardziej. Odległość nie ma tu żadnego znaczenia (w końcu to tylko 15 km), liczy się jednak czas jazdy. A wracając do WIKINGA, jak mechanik jechałby energicznie (co absolutnie nie oznacza jazdy wbrew przepisom), to nadrobiłby opóźnienie do Wrocławia. Ten pociąg w Jeleniej stał 12 minut, we Wrocławiu 20. Takie kilka minut, nawet jeśli by zostały aż do Wrocławia, nie spowodowały by wielkich perturbacji. Oczywiście, że opoźnienie KARKONOSZY i Gdyni nie powoduje dalszych opóźnień wtórnych. Ale trzymania pasażerów w pociągu w Piechowicach prawie godzinę (przyjechał 10:01, odjechał 10:53, a był opóźniony już 25 minut), wcale nie uważam za lepsze wyjście.
PKP, odkąd pamiętam, zawsze stawało na głowie, żeby pasażerów od siebie w maksymalnym stopniu odzwyczaić.
Jeszcze geniusze nie wpadli na pomysł, żeby sieć odcinkami zdemontować (np. od Jeleniej do Piechowic) i co drugą stację loka wymieniać. To by była dopiero jazda, 3 godziny murowane.
@cinek21: za to Ty jesteś taki geniusz, że stać Cię na zwykłe pierdolenie...
Send Your Comment | User functions |
Link us |
---|
Forum style: [URL=http://rail.phototrans.eu/14,9860,0,HCP_303E_EP07_476.html][img]http://rail.phototrans.eu/images/photos/external/16/9860.jpg[/img][/URL] |
HTML: <a href="http://rail.phototrans.eu/14,9860,0,HCP_303E_EP07_476.html"><img border=1 src="http://rail.phototrans.eu/images/photos/external/16/9860.jpg" alt="Taken from transport.wroc.biz"></a> |