15 june 2013 - (Szlak Khangal - Orkhontuul) - Pomiędzy dwoma największymi miastami Mongolii, Ułan Batorem i Erdenetem kursuje codziennie jedna para pociągów osobowych. Powyższy wyjechał ze stolicy o godzinie 20.20 dnia poprzedniego i za kilka godzin dotrze do celu. Skład zawsze liczy 11 wagonów i niemal codziennie prowadzony jest gagarinem. Tu pociąg zjechał już z głównej magistrali mongolskiej i znajduje się na najdłuższej w kraju bocznicy Salkhit - Erdenet (164km). Linia ma bardzo trudny profil, pociągi towarowe mają średnio 15 wagonów i jeżdżą w sile 2-3 par na dobę.
Poświęciłem temu odcinkowi 3 dni. Północ to zieleń, brak wiatru, szumiące strumienie i mnóstwo zwierzyny - raj, przez który przebiega kolejowa nitka. Po wykonaniu tego zdjęcia zszedłem na dół i udałem się w kierunku widocznej w oddali jurty i dalej. Zostałem w niej bardzo ciepło przyjęty i obdarowany mlekiem i serem. Gospodarz miał nawet w schowku stare rozmówki mongolsko-rosyjsko...polskie(!). (Szlak Khangal - Orkhontuul) - Pomiędzy dwoma największymi miastami Mongolii, Ułan Batorem i Erdenetem kursuje codziennie jedna para pociągów osobowych. Powyższy wyjechał ze stolicy o godzinie 20.20 dnia poprzedniego i za kilka godzin dotrze do celu. Skład zawsze liczy 11 wagonów i niemal codziennie prowadzony jest gagarinem. Tu pociąg zjechał już z głównej magistrali mongolskiej i znajduje się na najdłuższej w kraju bocznicy Salkhit - Erdenet (164km). Linia ma bardzo trudny profil, pociągi towarowe mają średnio 15 wagonów i jeżdżą w sile 2-3 par na dobę.
Poświęciłem temu odcinkowi 3 dni. Północ to zieleń, brak wiatru, szumiące strumienie i mnóstwo zwierzyny - raj, przez który przebiega kolejowa nitka. Po wykonaniu tego zdjęcia zszedłem na dół i udałem się w kierunku widocznej w oddali jurty i dalej. Zostałem w niej bardzo ciepło przyjęty i obdarowany mlekiem i serem. Gospodarz miał nawet w schowku stare rozmówki mongolsko-rosyjsko...polskie(!). Author: Sabian44