Komentarze

• TKi3-120 (2017-05-04 15:21:56.174728)

  W Stefanowie od czasu do czasu coś tam jeszcze się dzieję na mijance (nie liczę planowych specjali); zaś w Tuchorzy od nowego rozkładu nic się nie dzieje. Tory jednak zamknięte nie są, więc chyba by się dało. A może chodzi o inny powód aniżeli stan torów ? +

   
• TKi3-120 (2017-05-04 16:58:18.562037)

  Wracając do tematu: jeśli dobrze kojarzę, na przeszkodzie dla krzyżowań stoi fakt, że rozjazd od strony Wolsztyna jest przekładany ręcznie na gruncie. Semafory na głowicy południowej są zaś podawane z nastawni przez dyżurnego. Sam tor dodatkowy w jakimś najgorszym stanie nie jest, ba na na nieodległej linii nr 14 niektóre stacje mają tory dodatkowe w gorszym stanie i przyjmuje się tam ciężkie wahadła, na dodatek nie ma tam nawet ograniczeń do 20km/h Cokolwiek jednak nie powiedzieć, utrzymywanie dwóch stacji na krótkim odcinku linii ze śladowym ruchem (3 pary osobowych, sporadycznie jakiś luzak lub lokomotywa z pociągiem roboczym) w zasadzie nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego.

   
• Maciej Zygowski (2017-05-06 13:51:03.071518)

  Tarczy D1 też tam nigdzie nie widziałem, fakt. A ręczne wajchowanie rozjazdów znam i ze swoich okolic - np. w Osiu (wkrótce to się skończy) aby zaoszczędzić czasowo na dojazdach rowerem do głowicy zachodniej, krzyżowania robi się na zasadzie "manewrów" na głowicy wschodniej, gdzie - choć do przerzucenie zwrotnicy trzeba z nastawni wyjść, ale jest tam zdecydowanie bliżej, niż do zachodniej.

   

Wyślij twój komentarz	Funkcje użytkownika
Twój podpis: Twoja wiadomość: Wysyłając ten formularz akceptujesz regulamin tej strony	Udostępnij znajomym: