Jesteś niezalogowany | Zaloguj się
125892 | PaFaWag 104Eb #EP09-009 Wyprodukowany: 1991 | PKP Cargo | |
Autor: pawel.guraj () | Dodano: 2018-05-26 10:30:18 Status zdjęcia: Publiczne | ||
Szerokość: 1280, Wysokość: 853 | Rozmiar pliku: 734.82kB | ||
Numer D29: 20, SRJP: | Numer pociagu: |
Świetna jakość, dobra obróbka, soczyste foto! Chętnie zobaczę więcej takich petard wyciągniętych "z szuflady".
Również jestem zaskoczony stroną techniczną tego zdjęcia i proszę czy zechciałbyś się pochwalić jak uzyskałeś efekt lepszy od niejednego zdjęcia cyfrowego? Jaki był nośnik źródłowy (cyfra, analog: slajd, negatyw, jaki format, rozdzielczość) i jaki proces skanowania (jeśli analog) oraz obróbki? Pytam ponieważ w owym roku aparaty cyfrowe oferowały jeszcze dość mizerną jakość, z pewnością niemożliwą do wyciągnięcia do takiego rezultatu. Domniemam zatem, że to analog, jednak mi nie udało się dojść do takiego poziomu pomimo skanowania slajdów/negatywów w profesjonalnym studio i czasochłonnej obróbki cyfrowej. Jestem bardzo ciekaw i będę wdzięczny za wskazówki na tyle na ile "tajemnica handlowa" pozwoli.
Ależ to żadna tajemnica. To cyfrówka - Canon 300D, zdaje się, że pierwsza cyfrowa lustrzanka dostępna dla w miarę przeciętnego zjadacza chleba, czy też świeżo upieczonego inżyniera telekomunikacji. Myślę, że tajemnicą jakości jest RAW. Ja zawsze powtarzam, jak Różaniec, że zdjęcia trzeba przechowywać w RAW`ach - bo to jest dokładnie to co zobaczyła matryca. A po tym zdjęciu widać, co dzisiejsze obrabiarki (w moim wypadku Lightroom CC Classic) potrafią zrobić z takim 15-letnim RAW`em. Oczywiście nie ukrywam, że trzeba wykazać się umiejętnością obrobienia, ale jak widać da się i wychodzi bardzo porządnie.
Myśmy chyba wtedy razem focili na Gdańskiej, chociaż słabo już pamiętam. Natomiast niecały miesiąc później stałem się posiadaczem identycznej puszki, którą używałem chyba z 5 lat. Ze względu na relatywnie niewielkie upakowanie matrycy pikselami obrazek z tego do dzisiaj cieszy oko (niemniej tu o jeden poziom za daleko posunąłeś się z ostrzeniem, bo widać pikselozę np. na latarni). @Kuba - we wrześniu 2004 jeździliśmy tydzień po tygodniu po okolicach przy okazji moich delegacji za Zachodzie (Wolsztyny, Wschowy, Czerwieński - pamiętasz?) i jakość fotek (z takiej samej puszki wszak) jest daleka od "mizernej". Mizerna to wtedy była wiedza odnośnie obróbki raw.
Z ostrzeniem mam problem od czasu kiedy nie mam żadnego monitora nie-HDPI, bardzo cieżko na skalowanym obrazie ustalić czy wszystko jest ok (jak widać moje presety dla rzadszej matrycy nie działają najlepiej). Jeżeli chodzi o 300D, to 6,2MPix na APS-C rzeczywiście dawało bardzo ładny obrazek (to była matryca chyba z D60). Poza tym, to były czasy kiedy Canon na prawdę produkował dobre matryce i był liderem na rynku. Z Gdańskiej mam nawet jakieś zdjęcie grupowe
@Paweł i dzięki za wyjaśnienia. @Jarek: jasne, że pamiętam Uspokoiłem się, czytając, że to jednak cyfra, a nie analog. Uspokoiłem, bo wystraszyłem się, że coś mnie ominęło w sferze cyfryzacji chemicznych materiałów światłoczułych. Na tą chwilę zbyt wysoko w skanowaniu negatywów czy slajdów się nie podskoczy, a wiadomo, że skan to dopiero połowa "przygody", z naciskiem na "łatwiejszą połowę", ból głowy przychodzi podczas obróbki. Mimo wszystko jednak podtrzymuję zaskoczenie Twoim materiałem źródłowym (RAW) oraz procesem obróbki. Oczywiście, że każdy szanujący się focista trzyma RAWy od pierwszej wykonanej klatki. W moim przypadku jest to 2008 r. i 400D. Dwa lata wcześniej był jeszcze kompakt Canon A60, lecz niestety bez funkcji RAW, lecz była to raczej imitacja zdjęć cyfrowych. Powiem szczerze, że gdybyś zajął się zawodowo/zarobkowo obróbką RAW na takim poziomie, to nie narzekałbyś na brak zleceń. U mnie z lekka licząc byłoby to kilka tysięcy klatek. Podsumowując temat RAW - żal było nie wykorzystać w pełni funkcji aparatu, skoro zapłaciło się za niego ciężko odkładane środki. Problemem było wyłącznie kupno odpowiednio pojemnych i szybkich kart pamięci. Pomijam zupełnie fakt czy starczy nam lat życia na obróbkę tego wszystkiego?
Mnie dość dużo czasu zajęło zrozumienie jak bardzo matryca i sposób rejestracji obrazu różni się od kliszy i jak inaczej należy podchodzić do obróbki zdjęć rejestrowanych cyfrowo. Co ciekawe automatyka aparatów w dalszym ciągu żyje w czasach kliszy i bardzo często dobrane parametry są kopią ustawień z kliszy optymalizowane w dodatku pod JPG`a a nie RAWa. Dużo się o tym u siebie napisałem. Tak ogólnie, coraz częściej dochodzę do wniosku, że obróbka zdjęć sprawia mi conajmniej tyle samo przyjemności co ich robienie a czasami nawet pewnie więcej. Dziś nie umiem zrozumieć jak można wrzucać fotkę wyjętą z aparatu i nawet jej nie dotknąć jakimś narzędziem
Przyczepiacie się, fota jakich mało
Wyślij twój komentarz | Funkcje użytkownika |
Zalinkuj nas |
---|
Styl forum: [URL=http://rail.phototrans.eu/14,125892,0,PaFaWag_104Eb_EP09_009.html][img]http://rail.phototrans.eu/images/photos/external/36/125892.jpg[/img][/URL] |
HTML: <a href="http://rail.phototrans.eu/14,125892,0,PaFaWag_104Eb_EP09_009.html"><img border=1 src="http://rail.phototrans.eu/images/photos/external/36/125892.jpg" alt="Taken from transport.wroc.biz"></a> |