Komentarze

• Sokół (2005-02-28 08:35:35)

  cięzko by mu było cofać przodem

   
• UOP (*.pb.pl) (2005-02-28 14:52:20)

  Na końcu składu bankowo w drzwiach stał manewrowy i przez radiotelefon sterował maszynistą, co w tym dziwnego? Widziałem lepszy numer - w lecie za Nasielskiem w "Słupię" do Gdyni przydymał na przejeździe samochód, który się zresztą spalił (dwa trupy...), no i trzeba było odczepić pierwszy wagon za lokomotywą. Pociąg więc cofnął_kilka kilometrów_do Nasielska w sposób, jaki opisałem na początku. Poczynaniami maszynisty kierował kierpoć.

   
• seba (2005-02-28 15:30:31)

  Ale on ma chyba reflektory w konfiguracji dla jazdy pociągowej? Nie widać dokładnie.

   
• arde (*.cs1-pz3.espol.com.pl) (2005-02-28 18:07:27)

  we wrocku swego czasu to było normą-cofanie składu tak jak na zdjęciu

   
• Wagon (*.static.medianet-world.de) (2005-08-15 23:33:01)

  203-co za zlom. Juz sie do naprawy szykuje.

   

Wyślij twój komentarz	Funkcje użytkownika
Twój podpis: Twoja wiadomość: Wysyłając ten formularz akceptujesz regulamin tej strony	Udostępnij znajomym: