Komentarze

• Maciej Zygowski (2007-10-02 11:47:28)

  Bardzo, qrka, fajne!

   
• Radziol (2007-10-02 11:59:43)

  To się nazywa "ocieplanie budynku metodą chałupniczą" Taki "koszmarek" elewacyjny

   
• Maciej Zygowski (2007-10-02 12:00:14)

  A jeszcze zamień miejscami numer pociągu z tabelą, Radek.

   
• Radziol (2007-10-02 12:09:05)

  Ach tak , dzięki

   
• gigabyt (2007-10-02 12:23:10)

  Elegancka fota, chyba razem z Bartkiem jeździłeś, bo podobne kadry widzę

   
• Radziol (2007-10-02 12:26:06)

  @gigabyt: Technicznie rzecz ujmując on jeździł ze mną Ale zostańmy przy tym, że to był wspólny wyjazd

   
• ikarusjelcz [Filip K.] (2007-10-02 14:11:06)

  

   
• gigabyt (2007-10-02 22:17:57)

  @Radziol to właśnie miałem na myśli. Z tego co wiem to Bartek auta jeszcze nie posiada

   
• Michu (*.internetdsl.tpnet.pl) (2008-01-29 13:54:16)

  Do kolegi Radziola: tego typu ocieplanie budunków jest na wszystkich budynkach kolejowych, że tak powiem w obrębie Ostbahn'u. Taką blachą ocieplone są budynki zarówno na stacji w Chociszewie - Rogozińcu, jak i na następnej stacji tj. Lutolu Suchym oraz w Międzyrzeczu. Jednak takiego ocieplenia nie wymyślili i nie zastosowali Polacy, a mieszkający tam przed I i II wojną Niemcy. Zwróć uwagę, że na budynku tym (zreszta jakbyś miał okazję widzieć i inne poniemieckie kolejowe budynki z przełomu XIX/XX w. są tak samo ocieplane, oczywiście tam gdzie nie sprzedali blachy na złom) blacha, m.in. za pomocą której ocieplono ten budynek znajduje się na północnej jego ścianie. Budynki te ocieplano tylko od tej strony. Ocieplenie to było nie tylko z samej blachy, ale jeszcze pomiędzy ścianę, a tę właśnie blachę upychano suche liście. Było to rewelacyjne ocieplenie. Świetnie izolowało ściany od zimnego północnego wiatru, a jednoczesnie właśnie poprzez suche liście pozwalało oddychać ścianom, nie powodując wilgoci. Wiem coś o tym, bo na budynku w którym mieszkam (rok budowy 1903) w Międzyrzeczu (naprzeciw spalonych i wyburzonych magazynów kolejowych obok po dwóch latach spalonej stacji) było właśnie takie ocieplenie. Do kiedy było sąsiad nie narzekał. A jak już rozebrali, to na ścianach od strony północnej pojazwiła się wilgoć (trochę było w tym jego winy bo rzadko wietrzą szczególnie łazienkę). Ale samo ocieplenie było rewelka. Tylko że teraz Polacy sa mądrzejsi i stosują teraz steropian, bo "lepszy", a to zwykła folia. Natomiast że wyglądu nie ma za bardzo, no cóż, ale to ma ponad sto lat i nadal spełnia swoją rolę. I to nie jest żadna "chałupnicza robota" jak wskazałem w swoim komentarzu. Wyobraź sobie ile było trudności aby najpierw przybić do ściany drewniane rudsztowanie, a nastęnie pokolei przybijać arkusze blachy (miały one ładne wytłaczane wzory) i jednoczesnie upychać za nie suche liście. No teraz autentycznie łatwiej steropian, ale czy zdrowiej i lepiej ?

   
• Radziol (2008-01-29 20:15:13)

  Dzięki za wyczerpujące informacje. W Lutolu ocieplony jest tak faktycznie budynek mieszkalny obok budynku stacyjnego. A co do sąsiada, który nie wietrzy łazienki to współczuję

   
• TKi3-120 (2015-01-30 20:12:57.229718)

  Taki sposób ocieplania budynków występuje w zasadzie na całym terenie dawnych Prus.

   

Wyślij twój komentarz	Funkcje użytkownika
Twój podpis: Twoja wiadomość: Wysyłając ten formularz akceptujesz regulamin tej strony	Udostępnij znajomym: