Not logged in | Log in
Równolegle obok biegnie drugi tor - D29-190 od Bielska-Białej - z którego częściej korzystają na tym odcinku czeskie Motoraki do/z Frýdka-Místka. Wzdłuż obu torów przebiega ulica Dojazdowa, a po drugiej stronie poniżej torów płynie wzdłuż rzeka Bobrówka.
Uruchomiony w roku 1934 przystanek kolejowy w Pogwizdowie pełnił kiedyś też rolę stacji, o czym mogą świadczyć dość dawno już zarośnięte fragmenty drugiego toru oraz chyba kozioł oporowy, które zauważyłem kolejno w miejscu wykonania zdjęcia i naprzeciwko budynku przystankowego. Ten "staż" trwał całe 21 lat - a dokładniej w latach 1979-2000 - głównie ze względu na budowę kopalni węgla kamiennego „Morcinek” w Kaczycach. W 1983 r. wybudowano dodatkowe tory stacyjne z głowicą wjazdową od strony Kaczyc, nastawnię dysponującą i rampę wyładowczą, a także tymczasowo dobudowano odgałęzienie toru na teren kopalni, który umożliwiał dostarczanie materiałów bezpośrednio na plac budowy. Dwa lata później, gdy oddano do użytku nowy wiadukt nad drogą Kaczyce-Cieszyn, zlikwidowano w zamian odgałęzienie z Pogwizdowa. W 2000 roku, wraz z zakończeniem działania kopalni, zburzeniem nastawni i z rozebraniem torów dodatkowych, stację Pogwizdów zdegradowano z powrotem do rangi przystanku osobowego.
[Źródło wiedzy: Koleje Śląska Cieszyńskiego]
Takie widoki z rana jak śmietana... w Kończycach :) Z peronu pierwszego przystanku za Zebrzydowicami w kierunku Cieszyna. Już w sierpniu ubiegłego roku, gdy tu pierwszy raz przyjechałem podczas jednej z wycieczek rowerowych w woj. Śląskim, szybko się zauroczyłem w tym miejscu. Marzyłem wtedy o sfotografowaniu wyłaniającego się stamtąd pociągu - wtedy jednak nie było mi to dane. Tym razem okazją i zarazem motywacją do wyjazdu prosto z Łodzi właśnie w to miejsce po powodzenie w sfotografowaniu pociągu, stała się nadchodząca modernizacja linii kolejowej nr 90 - mająca się rozpocząć z końcem majówki, od poniedziałku 7 maja i trwająca przynajmniej do 20 listopada br. - przynajmniej tak zrozumiałem z informacji o zawieszeniu tutejszych przystanków kolejowych na tablicach. Znając nasze typowo polskie życie, obawiałem się przy tym możliwości wycinki wielu drzew i innych "krzaczorów" m.in. na tym urokliwym szlaku. I choć zdążył już de facto zaliczyć delikatne strzyżenie piłami mechanicznymi, to jednak na tydzień przed zamknięciem linii udało się zrealizować poranny punkt programu swojej wycieczki w ulubionym pejzażu ;)
Jednym z efektów tej modernizacji powinno być podniesienie prędkości szlakowej z naprawdę oszałamiających 20-30 km/h - może dzięki temu w końcu uda się pokonać przynajmniej skromną, 16-kilometrową linię D29-90 w mniej niż bagatela 31 minut. ;)