Jesteś niezalogowany | Zaloguj się
51106 | HCP 301Db #SU45-161 Wyprodukowany: 1975 | Polregio SA | |
Autor: Tomasz Smukała () | Dodano: 2010-11-28 11:50:46 Status zdjęcia: Publiczne | ||
Szerokość: 900, Wysokość: 600 | Rozmiar pliku: 297.87kB | ||
Numer D29: 203, SRJP: 426 | Numer pociagu: 7731 |
Dzisiaj do Helu jechała na pociągu 9327 SU42-534.
Pisali ze nie ma wagonowych składów w pomorskim to skad SU42 do Helu?? tyle wiedą co napiszą barany jedne
SU42-534 jechała do Helu zamiast SA131-001{chyba defekt}
Darek. Pisali , że SU42 oraz SM42 są w Pomorskim i w razie defektu spalinowych zestawów trakcyjnych będą właśnie one jeździły na osobowych ze składami. Więc nie rozumiem dlaczego użyłeś słowa "barany" zupełnie bezpodstawnie.
Dlaczego -spalinowe zestawy trakcyjne- co to za nowum?? ja znam tylko szynobusy vel autobusy szynowe i nie słyszałem o innych określeniach. ps. SU/SM42 od zawsze były w Pomorskim więc nie rozumiem twojego toku myślenia, barany to śą te co pisały że w Pomorskim ,,nie ma składów wagonowych,, o tu piśali : http://rail.phototrans.eu/14,50913,0.html
aa miałem dodać że fotka powyżej zacną jest i chwalić tylko że zrobioną została bo już nic takiego nigdy miejsca mieć nie będzie.
Dziękuję Darku za miłe słowo o tym zdjęciu. Co do spalinowych zestawów trakcyjnych to wolałem tak napisać aniżeli szynobusy , gdyż byłem już poprawiany, że nie mówi się szynobus. Więc nie chciałem kolejnych komentarzy poprawiających moja wypowiedź, jak miało to miejsce już kilka razy na innych galeriach i forach. Pozdrawiam.
@Darek: szynobus (lub jak kto woli autobus szynowy) to wymysł głównie dziennikarski. Dwu(i więcej)-członowe pojazdy to zespoły trakcyjne. Przy twoim podejściu EN57, ICE (a w szczególności ICE-TD), IC3 (gumowy nos) to też szynobusy? SU42 jechało z wagonami na Hel jako skład zastępczy a w komentarzach pod tamtym zdjęciem mowa jest o planowych składach lub dłuższych zastępstwach (jak ma to teraz miejsce w Arrivie) - przynajmniej można tak to rozumieć
Paweł W. - wyjaśnił bardzo dobrze. Mam nadzieję , że już niema nieporozumień.
Owszem , można to interpretować jak się chce , ale: -...autobus szynowy do Helu odjedzie z toru3 przy peronie pierwszym... - szynobus relacji Gdynia-Kościerzyna jest opóźniony około 10 minut... i wiele wiele innych zapowiedzi na dziesiątkach stacji i przystankow, żaden kolejarz mający styczność z tymi pojazdami nie powie ..spalinowy zestaw trakcyjny.. tylko ...Szynobus... To nie dziennikarze ale kolejarze a w szczególności projektanci tych pojazdów tak je nazwali. Ale co tam , mit kolei musi trwać a ,,szynobus,,go obala. Pozdrawiam
Określenie "Szynobus", jest zapożyczeniem: przeniknęło z języka niemieckiego (Schinenbus). Warto zwrócić uwagę, że w polskim kolejnictwie wiele jest zapożyczeń i kalek (jak kalka) niemieckich, (a także dawniejszych pruskich) określeń i rozwiązań związanych z kolejnictwem, co wynika - czy to sie komuś podoba, czy nie - głównie z tradycji. Państwo polskie odziedziczyło w 1920 roku spory fragment pruskiej sieci kolejowej i w ramach ujednolicania przepisów i sygnalizacji na sieci PKP zapożyczyło rozwiązania właśnie z tej sieci, Warto zwrócić uwagę, że Magistrala Węglowa Śląsk - Bydgoszcz - Kościerzyna - Gdynia była budowana "w duchu" rozwiązań niemieckich (widoczne zwłaszcza np. w architekturze budynków kolejowych, dworców, nastawni itp., rozwiązań sterowania ruchem, itp.). Po 1945 roku do sieci PKP włączono ogromny obszar dawnych kolei pruskich, który dodatkowo charakteryzował sie dużą gęstością sieci, a także przejęto trwajace inwestycje (np. budowę sieci kolei miejskiej w Gdańsku i okolicach - dzisiejszej SKM Trójmiasto) i w ten sposób rozwiązania pruskie/niemieckie stały się dominujące na dzisiejszej sieci PKP. Zapożyczenia językowe to także często skutek tłumaczenia dokumentów, "Autobus Szynowy" - taki trochę dziwoląg językowy przyjął się, bo brzmi bardziej swojsko niż obco brzmiący "Szynobus",a zupełnie nierealne jest przyjęcie w języku codziennego użytku określenia "Spalinowy Zespół Trakcyjny". Jest to termin techniczny, charakterystyczny dla języka specjalistów i zbyt trudny w wymowie potocznej.
A zdjęcie - cóż, już nostalgia... Trochę zbyt mocną dominantą są moim zdaniem zabudowania destylarni "Sobieski" ze względu na światło, a raczej jego brak w tym miescu (zwłaszcza komin). Można by spróbować nieco rozjaśnić ten fragment pejzażu. Ale tylko nieco.
Pomeranus, bardzo dobrze to napisałeś. Spodobał mi się Twój wywód na temat szynobusów. Zdjęcie zostanie takie, gdyż niefajnie byłoby rozjaśniać coś , co jest w cieniu. Dość dziwacznie ułożył się ten cień , ale nie poprawiajmy natury.
@Tomasz Smukała - Ha! Natura, naturą. Od dawien dawna wśród fotografów/fotografików istniało coś takiego jak doświetlanie lub przesłanianie podczas wykonywania odbitki (mówię o fotografii klasycznej, srebrowej), żeby uniknąć dość podstawowego błędu, który dawniej dyskwalifikował odbitkę jako poprawną: brak szczegółów w cieniach lub światłach. Nie chodziło tu o poprawianie natury, ale raczej o doprowadzenie obrazu na odbitce do takiego stanu, jakim widzi go oko w naturze. Rzecz w tym, że oko widzi detale i w głębokich cieniach, i w jasnych światłach, natomiast materiał światłoczuły /matryca aparatu cyfrowego mimo coraz doskonalszych rozwiązań technologicznych nie wykazuje tej elastyczności. Granicą dopuszczalności takich zabiegów poprawiania odbitki/obrazu cyfrowego jest osiągnięcie punktu w którym jest najlepsze przybliżenie tego, co widział autor fotografując do tego, co widzi na odbitce. Mechaniczny zapis aparatem fotograficznym to tylko połowa udanej fotografii, nawet jeśli kadr jest perfekcyjne skomponowany i znakomicie uchwycony ( - a fotografowanie kolei jest trudne, nawet bardzo. Łatwiej jest np. zrobić dobre zdjęcie sportowe, bo do ogarnięcia jest o wiele mniej detali, a też liczy sie szybkość) .Dalej jest pole do działania dla pokazania osobowości twórczej autora, pokazania wszystkim, jak ON to widział i jak chce o tym opowiedzieć innym. Tyle szkolnej teorii. Na Twoim zdjęciu jest bardzo fajne światło, znakomicie np. oddaje nieregularna fakturę bocznych burt wagonów - a przeciez przeciętnemu obserwatorowi wydaje się zwykle, że wagon jest płaski. Cień na kominie i na dachu destylarni jest zwyczajnie fikuśny, bo cała reszta jest skąpana w słońcu. Mówiąc o rozjaśnieniu nie miałem na myśli likwidacji cienia, czy udawania, że świeciło tam słońce, bo to byłoby banalne i fałszowało rzeczywistość. Jedynie o minimalne wydobycie detali z cienia, ale oczywiście to jest kwestia indywidualnej oceny i też często wyświetlania - czyli zwyczajnej kalibracji monitora. Skoro autor uważa, że tak ma być - OK. Tak ma być. Zdjęcie - tak, czy inaczej - podoba mi się. Z pozdrowieniami dla autora
Pomeranus , To co kolega / pan napisał było dla mnie bardzo pomocne. Postaram się przy kolejnych zdjęciach myśleć o tym wszystkim (zwłaszcza później przy obróbce zdjęcia). Oby więcej ludzi , którzy potrafią tak wyjaśnić sytuację, zamiast wypowiadać się bez konkretnych argumentów. Pozdrawiam bardzo serdecznie ze Starogardu Gdańskiego.
Wyślij twój komentarz | Funkcje użytkownika |
Zalinkuj nas |
---|
Styl forum: [URL=http://rail.phototrans.eu/14,51106,0,HCP_301Db_SU45_161.html][img]http://rail.phototrans.eu/images/photos/external/0/51106.jpg[/img][/URL] |
HTML: <a href="http://rail.phototrans.eu/14,51106,0,HCP_301Db_SU45_161.html"><img border=1 src="http://rail.phototrans.eu/images/photos/external/0/51106.jpg" alt="Taken from transport.wroc.biz"></a> |